Sezon kwitnienia lawendy w pełni, więc zamarzyła mi się moja własna lawendowa panienka. Widziałam w Internecie kilka takich laleczek i bardzo mi się podobały.
Moją wydziergałam bez żadnego wzoru, ot tak "z głowy". Ma ona formę kukiełki, ponieważ umieściłam ją na drewnianym patyczku.
Jej ozdobą jest niewielki kapelusik i parasolka.
Dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze pod poprzednim postem
i pozdrawiam gorąco:)