Pisałam więcej o tym hafcie TUTAJ. Lubię ten rodzaj haftu i bardzo mi się on podoba. Jest jednak pracochłonny i wymaga dużej precyzji.
Tym razem na bieżnik wybrałam taki wzór:
Przeniosłam go za pomocą kalki na lniane płótno, które wcześniej odpowiednio przygotowałam. Przygotowanie polegało na ucięciu odpowiedniej wielkości i zaznaczeniu mereżki.
Płótno ze wzorem napięłam na duży tamborek i mocno naciągnęłam. Do napinania płótna na tamborku zawsze używam skórzanego paska. Sprawdza się znakomicie.
I do dzieła...
A to zdjęcia gotowego bieżnika, wypranego wykrochmalonego i wyprasowanego:
Pozdrawiam Was cieplutko i życzę udanego tygodnia:)