Uszyłam kolejną poduszkę z misiem w kieszonce.
Pojechała ona do pewnej Justynki, którą bardzo chciałabym poznać osobiście.
Tym razem kolorystyka i deseń wybranych tkanin są inne, może bardziej "poważne",
gdyż jej właścicielka jest nieco starsza.
Pikowana po szwach, jak poprzednia plus dwa ozdobne serduszka przy kieszonce.
Na zdjęciu poszewka bez poduszki w środku.
A to jej zbliżenia:
Mam nadzieję, że Właścicielce się podoba, a miś jest chociaż czasem przytulany.
Witaj w blogowym światku zakręconych maniaczek robótek ręcznych. Twój dorobek jest imponujący. Pomysł z misiem w kieszonce - świetny. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe powitanie. Zapraszam częściej do odwiedzania i komentowania. Pozdrawiam.
UsuńŚwietnie wykonana poducha, bardzo fajnie dobrane tkaniny :) Misiak jest uroczym dodatkiem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Cieszę się, że Ci się podoba. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńŚwietna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pozdrawiam.
UsuńPoducha rewelacyjna :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam.
UsuńKolejna bratnia dusza , miło mi bardzo , poducha wymiata a kieszonka to super pomysł i ten miś słodziak pozdrawiam dusia
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Zapraszam częściej.
OdpowiedzUsuńPrzesliczne te Twoje robotki, a misio slodki.
OdpowiedzUsuńTen misiaczek w kieszonce wygląda uroczo. Od razu lepiej się z takim śpi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń